wtorek, 13 stycznia 2015

Rozdział dziesiąty

Nie jadła, nie piła, nie wychodziła ze swojej sypialni, chociaż i tam czuła się obserwowała. Niektóre kosmyki zaczęły siwieć. Nawet nie miała odwagi iść do łazienki. Tak się bała, że on tam będzie czekał.
W ciągu trzech tygodni dostała około trzystu liścików, były wszędzie — na książkach, na lustrze, w kubku od herbaty, w szafie, na różdżce, na poduszce, w torbie, raz dostała ocenione wypracowanie od McGonnagall, które miało na odwrocie kartki napis, który wrył się w jej pamięć na długi czas — będziesz jeszcze żałować, że byłaś taka dobra.
Na każdej lekcji rozglądała się i patrzyła, na każdą tak dobrze znaną twarz i bała się snuć domysły, ale w pewnym momencie Harry też zaczął być podejrzany.
Wiedziała, że ktoś, kto to robi, chce, aby się czuła jak wariatka i dobrze, bo właśnie się tak czuła i powoli inni zaczęli tak ją postrzegać. Niektórzy wodzili za nią wzrok, szepcząc coś, ale ona tego nie słyszała, bo bała się odwrócić na tą bezczelność. Bała się rozmawiać, bo przecież mogła właśnie z nim mówić.  
Tylko na lekcjach ze Snapem i Malfoyem czuła się bezpiecznie, bo oni by tego nie zrobili. Malfoy, jej stary wróg — to byłoby zbyt oczywiste. Próbowała się ociągać z dodawaniem składników i ich obróbką, że czasami spędzała w laboratorium po osiem godzin dziennie, gdzie Malfoy wychodził po sześciu.
Mistrz Eliksirów i Draco patrzyli na nią jakoś inaczej, wyglądała inaczej. Była bledsza od Snape’a, ważyła pewnie mniej od trzecioklasisty, no i cienie pod oczami, które dało się zauważyć stojąc pięć metrów dalej.
Harry i Ron próbowali z nią rozmawiać, ale nie mogła im powiedzieć, pewnie też by to się na nich odbiło i martwiliby się. To znaczy, to było straszne, codziennie przeżywać to na nowo, ale obaj mieli swoje zmartwienia. W końcu po prostu przestała z nimi rozmawiać i dopiero wtedy zrozumiała, co to samotność.
Samotność i chłód.
Było jej cały czas zimno i w swoim pokoju rozpalała kominek do czerwoności i dopiero wtedy szła spać. Był już koniec listopada i niedługo miał spaść pierwszy śnieg, ale ona właśnie tego dnia zasnęła z wycieńczenia. Nie dostawała listów od dwóch dni, ale to tylko zwiastowało burzę.
Po pół przespanej nocy drzwi odbiły się od ściany i wszedł w nich ktoś, kogo nie powinno tu być. Patrzyła sparaliżowana na postać, ale gdy przemówiła, odetchnęła z ulgą.
— Granger! Po co, do jasnej cholery, otwierałaś to okno?! Wiatr doszedł, aż do mojego pokoju! — to był Blaise i bez zbędnych zaproszeń wszedł do środka i zamknął okno. — Ty naprawdę zwariowałaś…
Warczał pod nosem, ale Hermionie oczy zaszły łzami.
— I czego płaczesz? — zapytał, zastanawiając się, czy nie przesadził z tymi krzykami albo ostatnią uwagą.
— Nie otworzyłam okna — szepnęła, chowając twarz w dłoniach, aż w końcu opadając na poduszki i nie ukrywając łez. Dopiero teraz zdążyła zrozumieć, jak jest jej zimno, ale nic się nie liczyło poza strachem.
Potem było już coraz bardziej ciemno, co nie miało nic wspólnego z późną godziną.



12 komentarzy:

  1. Matko boska, normalnie zaraz chyba padne. Myślałam, że informacja z tej książki była jednorazowa, a tutaj... Granger ma prześladowce. Tylko, do licha, kim on jest? Czuje, że nas zaskoczysz i to bardzo.No i biedna się przemęcza... Jeszcze dłużej by tak pochodziła, a wyglądałaby jak cień... Ogólnie rozdział świetny, tylko błagam,nniech kolejny będzie dłuższy! :D

    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem ;-; Widzę, że jest już następny rozdział, więc tam zostawię coś dłuższego :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz może bloga, Mrs Black? Brakuję mi czegoś do czytania. :)

      Usuń
  3. No ciekawe..sądzę tylko, że Snape albo Draco są na tyle inteligentni żeby zorientować się w stanie rzeczy lub z niej to wyciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :')
      Weź, idź sobie, albo przeczytaj następny rozdział. Nie odbiegasz od prawdy, bądź mamy opinię o Draconie i Snapie taką samą.

      Usuń
  4. Jezusie. Idę czytać dalej. 😱

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Komentarz, który gdzieś jest w plikach w Worda, ale nie chce mi się go szukać.
      Bum. W zamian proszę, daję Ci pingwina: <(*)

      Usuń
    2. Pingwinek wszystko mi rekompensuje. ♥

      Usuń
  6. Biedna Hermiona ktoś ją prześladuje :( ciekawe tylko kto...

    OdpowiedzUsuń